poniedziałek, 21 listopada 2011

Tata

Edit: Tata, wrócił już do domu tuż przed 12 i bardzo dzielnie wszedł prawie sam na 3 piętro, z drobnymi przestojami. Dalej ma problemy ze snem, jednak podobno już tak go nie dusi, jak wcześniej...
***
Edit: Niestety tata nie jest jeszcze w domu :( A w szpitalu mówią że może o 20.00 go przewiozą?? :O wwwwwrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Więc moja mama kombinuje transport i musi się dowiedzieć czy lekarze go wypuszczą ze szpitala (bez karetki, która zabierze go do domu). Masakra...
Biegnę szykować się na zajęcia.
Pozdrawiam Pilar
***
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to jutro rano tata wróci do domu :) Bardzo się cieszę, bo długo go nie widziałam...
Poza tym dalej kaszle, mam jednak nadzieję że w końcu mi to wszystko przejdzie i będę zdrowa :)
Musiałam ostatnio spruć trochę obu rękawów swetra :( Niestety przy przymiarce okazało się również że jedno z ramion jest za długie i zastanawiam się jak to naprawić bez prucia przodu swetra :( Przód i tył swetra robiłam ściegiem francuskim (wszystkie rzędy oczka prawe) a rękawy ściegiem prostym (1 rząd oczka prawe, 1 rząd oczka lewe).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw coś po sobie, aby wiedziała że byłeś :)