czwartek, 24 października 2013

Ehh

Jak ten czas szybko leci. Ledwo zdawało się że dopiero początek roku akademickiego, a tu już połowa października. Z dobrych spraw:
- udało mi się zaliczyć łacinę i zdać na trzeci rok studiów licencjackich
- w tym roku będę pisała pracę licencjacką o Wrocławiu z pogranicza średniowiecza i czasów nowożytnych
- trochę udało mi się zrobić różnych rzeczy na drutach :)


How this time fast goes. Just started academic year, and now it' half of  October. From good things:
- at last I pass my last egzam from latin and pass for third year Bachelor's Degree
- in this year I will be writing my licentiate about Wrocław in the Middle Ages and modernity
 - I've done some things on knitting

Ze złych:
- mam bardzo mało czasu na cokolwiek :(
- odkryłam smutną prawdę, że do tej pory wydawało mi się, że robię oczka prawe i lewe proste, a okazało się, że są przekręcone :O Błąd jednak naprawiony i idzie całkiem nieźle.
 
From bad things:
- I don't have time for anything

- I discovered sad true that I made bad stitch, but now its ok.

Oto kilka fotek :D
Here are some pictures:
Przepaska na uszy- Frontlet
Zielona dla mojej siostry - Green for my sister
brązowa dla mnie - brown for my





sobota, 31 sierpnia 2013

??????????

"Uwielbiam" lekarzy, którzy stawiają diagnozę, Ty się denerwujesz, a po tym stwierdzają, że badania są dobre więc jest raczej ok i że to ty jesteś taka nadpobudliwa :(

Po ostatniej wizycie straciłam całkiem zaufanie do lekarzy. Powiedział to co wyżej. Od dzisiaj mam własną diagnozę. Która pokrywa się z tą, którą postawił na początku. Czyli najzwyczajniej w świecie nerwy i serce przez to trochę szwankuje. Leki, które dał mi na to działają i czuję się lepiej, więc chyba to działa.
Od poniedziałku zaczyna się sesja. Ważne egzaminy, a jak obleję, to trzeba będzie szukać pracy...

czwartek, 29 sierpnia 2013

"Żeby stał się jeden cud"

Żeby stał się tak jeden cud

No właśnie, po przeczytaniu tego tekstu, marzę aby stał się ten jeden cud. I żebym przestała jechać na 2 koniach równocześnie. Z jednej strony wiek w wysokości 26 lat ma już swoje prawa i obowiązki. Trzeba się wziąć w garść, zacząć życie planować i usamodzielnić. Z drugiej strony, tyle osób traktuje mnie jak dziecko, że trochę chciałabym nim dalej być. Nie musieć się martwić o wiele spraw i żeby nie musieć wybierać co mam dalej w życiu robić.
Jednak kampania wrześniowa (sesja) nieuchronnie się zbliża. Nadchodzi czas wyborów, od których tak wiele zależy. A ja ciągle nie wiem co mam wybrać i w jaką pójść dalej stronę :( Jak zarabiać na życie, aby utrzymać mieszkanie i być szczęśliwym? Tyle problemów i nerwów: czy wybiorę dobrze? Czy mój wybór da mi szczęście?

Na dodatek organizm powoli zaczyna się buntować i ukazywać plon stresów. Obecnie nie wygląda to ciekawie, ale po dzisiejszej wizycie może napiszę coś więcej, jeśli lekarz ostatecznie postawi diagnozę.

niedziela, 11 sierpnia 2013

To dream the impossible dream/ By śnić niemożliwy sen

By śnić niemożliwy sen,
By walczyć z niepokonanym wrogiem,
By znosić męczący smutek,
By biec dokąd odważni nie ośmielają się iść

Mieć prawo bardzo się mylić,
Kochać czysto i niewinnie, z daleka,
Mieć siłę, gdy twoje ramiona są zbyt zmęczone,
Dojść do niedostępnej gwiazdy!

To jest moje pragnienie, by iść za tą gwiazdą,
Nie ważne jak beznadziejnie, nie ważne jak daleko,
Walczyć o prawo
Bez pytań czy przerw,
Być gotowym iść do piekła
dla niebiańskiej przyczyny!

I wiem, że jeśli tylko będę prawdziwy
Dla tego cudownego pragnienia,
Wtedy moje serce będzie tkwić w pokoju i spokoju
Gdy będę gotowy do mojego odpoczynku.

A świat będzie lepszy dlatego,
Że jeden człowiek, wzgardzony i pokryty bliznami,
Wciąż dąży, swoim ostatkiem odwagi,
Osiągnąć nieosiągalne, nieosiągalne,
nieosiągalne gwiazdy!

A ja osiągnę niemożliwe marzenie,
A ja osiągnę nieosiągalne,
nieosiągalne gwiazdy!

A ja osiągnę niemożliwe marzenie,
A ja osiągnę nieosiągalne,
nieosiągalne gwiazdy!

Il Divo - The impossible dream, tłumaczenie ze strony: http://www.tekstowo.pl/piosenka,il_divo,the_impossible_dream.html















No właśnie i gdzie ta gwiazda? 26 lat na karku, 7 lat studiowania na tym samym kierunku (z roczną przerwą a ja dalej nie wiem czego chcę, w którą ruszyć stronę. Kiedyś życie wydawało się prostsze i łatwiejsze. Gdzie jesteś moje serce? Gdzie jesteś moje cudowne pragnienie, po którym zazna spokoju moje serce i przestanę się ze wszystkim szarpać?
Wydawało mi się, że czas leczy rany i po pewnym czasie znajdzie się ktoś z kim będzie iść przez życie łatwiej :( a tu horyzont pusty....
Ostatnio wolałabym mieć już 70/80 i mieć już całe życie za sobą.Mieć masę czasu i musieć czekać już tylko na ten ostatni moment, gdy rozstanę się z tym światem. Nie miałabym wtedy takich dylematów i problemów. Mogłabym tylko wspominać swoje życie i wspomnienia by już tak bardzo nie bolały i nie naprzykrzały się stojąc w kolejce...
Mam nadzieję, że u was lepiej...

sobota, 20 kwietnia 2013

"Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost" (1 Kor 3,6)

Czy mieliście kiedyś coś takiego,
że ogromnie na czymś Wam zależało i staraliście się bardzo lecz to właśnie wasze starania wszystko psuły? Lub staraliście się jednak w powodu braku zapału ze strony innych (bez których nie moglibyście tego zrobić) sprawiały, że czułyście się wypalone? Z kolei brak reakcji z Waszej strony wcale nie posuwał sprawy na przód. Ja obecnie tak mam i nie wiem jak to rozwiązać, bo żadne rozwiązanie nie wydaje się być dobre...  Prawdziwy paradoks...

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

konfrontacja z życiem

Mimo ambitnych planów, od ostatniego posta udało się zrealizować tylko wyjazd do Wadowic, które tylko w połowie okazały się przyjazne :(  Życie zweryfikowało również wyjazd do Świdnicy ;( Smutno i źle mi się zrobiło po tym wszystkim :( Ostatecznie jakoś wszystko się uspokoiło, jednak ostatnio psychika mi siada. Po raz kolejny czuję się jakby mi tata umarł :( Nic się nie chce, nie wiem w co włożyć ręce... Bardziej niż zwykle chce mi się wyć, sama nie wiem dlaczego...

Niby coś robię (obecnie aniołka), jednak brak w tym jakiejś ciągłości. Wszystko jest takie rwane, a ja czuję w sobie brak uporządkowania i gniew sama nie wiem na co :( Nagle siłuję się szarpię, ale jakoś niewiele z tego wychodzi :( Nawet sernik na Wielkanoc mimo pięknego wyrośnięcia, opadł i zrobił się byle jaki :(

Zdjęcia postaram się wrzucić niedługo. Jeśli ktoś zna jakieś darmowe portale, na które można wrzucić zdjęcia za free to chętnie przetestuję.

sobota, 12 stycznia 2013

Wyjazdy i rozjazdy

Jutro wyjeżdżam do Wadowic w ramach programu na "Na własne konto". Do domu wracam około niedzieli. Możliwe, że w weekend będę w Krakowie. Może ktoś ma ochotę się spotkać, poleci fajną pasmanterię w Krakowie lub tani tam nocleg?

28.01 - 01.02 z tej samej okazji będę w Świdnicy, a 02.02 - 03.02 przejazdem we Wrocławiu.
Propozycja podobna :)

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że do zobaczenia :)