poniedziałek, 8 kwietnia 2013

konfrontacja z życiem

Mimo ambitnych planów, od ostatniego posta udało się zrealizować tylko wyjazd do Wadowic, które tylko w połowie okazały się przyjazne :(  Życie zweryfikowało również wyjazd do Świdnicy ;( Smutno i źle mi się zrobiło po tym wszystkim :( Ostatecznie jakoś wszystko się uspokoiło, jednak ostatnio psychika mi siada. Po raz kolejny czuję się jakby mi tata umarł :( Nic się nie chce, nie wiem w co włożyć ręce... Bardziej niż zwykle chce mi się wyć, sama nie wiem dlaczego...

Niby coś robię (obecnie aniołka), jednak brak w tym jakiejś ciągłości. Wszystko jest takie rwane, a ja czuję w sobie brak uporządkowania i gniew sama nie wiem na co :( Nagle siłuję się szarpię, ale jakoś niewiele z tego wychodzi :( Nawet sernik na Wielkanoc mimo pięknego wyrośnięcia, opadł i zrobił się byle jaki :(

Zdjęcia postaram się wrzucić niedługo. Jeśli ktoś zna jakieś darmowe portale, na które można wrzucić zdjęcia za free to chętnie przetestuję.

2 komentarze:

  1. Zmęczenie wiosenne?
    Brak słońca?
    Może na jakieś rekolekcje czas? Takie wyjazdowe...
    Pozdrawiam i pamiętam stale - Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Elu,
    myślę, że wszystko po trochu się nakłada :( Muszę w końcu udać się do doktorka, ale wcześniej muszę wyprostować różne sprawy :( Ciągle brakuje na wszystko sił, czasu i chęci :(

    OdpowiedzUsuń

Zostaw coś po sobie, aby wiedziała że byłeś :)