wtorek, 15 listopada 2011

Ciąg dalszy marudzenia

Edit (15.11.2011, 22.15)
Dzisiaj tata miał robioną morfologię :( W porównaniu do ostaniego badania znikło 3000 czerwonych krwinek :( Lekarze dali mu 2 "opakowania" krwii (nie wiem jak sie mówi na to fachowo). Bardzo sie boję o niego i chciałabym móc go zobaczyć.... ;(
***
Do 2 w nocy Bóg mi świadkiem, dobrze się czułam.
Nic mnie nie bolało, nie kasłałam chciałam iść do pracy a nie siedzieć sama z kotem w domu ;(
Rano jednak choróbsko dało do wiwatu i zaczeło się znowu. Przy kaszlu chciało mi się wymiotować, nie za bardzo się czułam, więc zamiast do pracy udałam się do przychodni, bez zapisu. Zapytawszy lekarza czy mnie przyjmie, zgodził się tylko zaznaczył że trzeba poczekać, wypisał recepty bez słowa co mi jest i odesłał z powrotem do domu (aż do piątku) w celu wygrzania się ;(;(;(;(;( Szoruje do apteki po drodze do domu. Wyjęłam na siłę 50 zł z bankomatu, myślę starczy, przecież wiecej nie bedzie kosztowało. Wizyta w aptece: Pani farmaceutka bardzo miła i wogóle, wszystko daje a na koniec 62 zł :O:O:O (a ja w portfelu tyle nie mam :( - szczęście że był plastik i można tam plastikiem płacić. Pani pożeganała mnie stwierdzeniem że nawet miała gdzieś kartkę na szafce z napisaem w stylu:
szczepionka przeciw grypie-25 zł
leczenie grypy - ponad ? zł
(dodałam sobie w głowie) leczenie grypy poszczepiennej/ siedzenie w domu z objawami grypy bezcenne :) :P
Po kilku minutach z lekami, zła na siebie i chora wracam do domu.A tam moja mama pędząc do szpitala zostawiła "odpowiedni" porządek w kuchni, mówiąc na pożegnanie że nie muszę leżeć wystarczy że się ciepło ubiorę i żebym posprzątała w kuchni...
Po prostu miodzio (jak mawiał mój kolega w liceum, gdy nauczyciel zapowiadał kartkówkę)...

Na koniec aby nie było tak szaro i smutno, fajna składanka z bollywoodzkiego filmu Dil Bole Hadippa ( film czeka na obejrzenie już ponad rok chyba |:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw coś po sobie, aby wiedziała że byłeś :)