czwartek, 10 listopada 2011

Bilans dnia

Co do dalszego stanu zdrowia taty, to ma całkiem niezłą opiekę w szpitalu w Warszawie. Dziś udało mu się zrobić tomografię. Wielkim plusem jest to że guz na miejscu krtanii nie rośnie a małe guzki które już wcześniej się pojawiły w płucach też się nie zmieniają. Mama w poniedziałek chce jechać do szpitala gdzie miał chemię i zapytać czy da się to dalej leczyć chemią...
Jeśli nie to trudno, ale ważne że dalej jest w dobrym szpitalu, gdzie lekarze interesują się zdrowiem pacjenta i starają się go ratować zawsze...
Jeśli ktoś zna dobrego laryngologa albo lekarza onkologa który pracuje na terenie Warszawy w hospicjum i zgodziłby się zrobić konsultację to proszę o namiary...
Będę bardzo wdzięczna...
***
Chciałabym bardzo mocno i serdecznie podziękować zarazie celtyckiej zwanej Devorgilla, za notkę o Seniorze. Wiem że opisywanie takich historii jest bardzo bolesne, dlatego tym bardziej dziękuję :* Jesteś cudowna... Myślę również że powinnaś zmienić swój nick na Boudika :P
Dziękuję również wszystkim za słowa wsparcia... Było i jest to dla mnie bardzo cenne...
***
Niestety na razie nie mam wielkiej siły przebicia bo od wtorku byłam strasznie zawiana gardło, uszy i chyba zatoki. :( Więc na razie nie pogadam sobie z nimi. :( Ale mam nieły pomysł na państwa: dam mamie na karteczce telefon do telewizji i na policję. Jak coś będzie się przedłużało ponad normę, to niech pokaże tą karteczke Pani która jej nie chce pomóc i wybierze pod który numer mama ma najpierw zadzwonić... Może to coś pomoże?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw coś po sobie, aby wiedziała że byłeś :)