Znowu zniknęłam :( Przepraszam. Ale w moim życiu jest kompletny rozpad.
Najpierw w grudniu odszedł tata, później w marcu mój narzeczony postanowił się rozstać ze mną. Dodatkowo praca, dom, wspólnota i studia zżerały resztki moich sił.
Ostatecznie jednak postanowiłam walczyć o siebie.
Wczoraj był ostatni dzień w pracy na razie. Od dzisiaj mam dłuższą przerwę na naukę do egzaminu. Niby chcę się nauczyć i zdać go i mieć za sobą. Z drugiej strony jestem w mocnym dołku i nie wiem czego chcę.
Jeszcze do niedawna wszystko było poukładane, a przyszłość mimo choroby taty rysowała się w jasnych barwach. Skończyć studia, wyjść za mąż, mieć radosny dom i dzieci... Teraz jednak mam wrażenie że wszystko zniknęło, ja zostałam z niczym i wróciłam do punktu wyjścia....
Mam ochotę stąd zwiać i gdzieś odpocząć, gdzie nikt mnie nie zna. Poukładać sobie wszystko i spokojnie pouczyć się do egzaminu. Obecnie chyba jednak nie ma takiego miejsca gdzie chciałabym lub miałabym sama odwagę pojechać...
Czuje się taka samotna...
Mam to samo.... jakże Cię rozumiem... też znikam, próbuję się odciąć... To minie. Znajdź oazę, czytaj, ucz się, NIE MYŚL.
OdpowiedzUsuń