sobota, 20 kwietnia 2013

"Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost" (1 Kor 3,6)

Czy mieliście kiedyś coś takiego,
że ogromnie na czymś Wam zależało i staraliście się bardzo lecz to właśnie wasze starania wszystko psuły? Lub staraliście się jednak w powodu braku zapału ze strony innych (bez których nie moglibyście tego zrobić) sprawiały, że czułyście się wypalone? Z kolei brak reakcji z Waszej strony wcale nie posuwał sprawy na przód. Ja obecnie tak mam i nie wiem jak to rozwiązać, bo żadne rozwiązanie nie wydaje się być dobre...  Prawdziwy paradoks...

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

konfrontacja z życiem

Mimo ambitnych planów, od ostatniego posta udało się zrealizować tylko wyjazd do Wadowic, które tylko w połowie okazały się przyjazne :(  Życie zweryfikowało również wyjazd do Świdnicy ;( Smutno i źle mi się zrobiło po tym wszystkim :( Ostatecznie jakoś wszystko się uspokoiło, jednak ostatnio psychika mi siada. Po raz kolejny czuję się jakby mi tata umarł :( Nic się nie chce, nie wiem w co włożyć ręce... Bardziej niż zwykle chce mi się wyć, sama nie wiem dlaczego...

Niby coś robię (obecnie aniołka), jednak brak w tym jakiejś ciągłości. Wszystko jest takie rwane, a ja czuję w sobie brak uporządkowania i gniew sama nie wiem na co :( Nagle siłuję się szarpię, ale jakoś niewiele z tego wychodzi :( Nawet sernik na Wielkanoc mimo pięknego wyrośnięcia, opadł i zrobił się byle jaki :(

Zdjęcia postaram się wrzucić niedługo. Jeśli ktoś zna jakieś darmowe portale, na które można wrzucić zdjęcia za free to chętnie przetestuję.